sobota, 13 sierpnia 2016

Zasada zdjęć paszportowych

POTWIERDZILIŚMY - zdjęcie w paszporcie musi być brzydkie. Nawet nasza piękna córka, która na wszystkich zdjęciach wygląda jak drugie wcielenie Shirley Temple, dorobiła się właśnie zdjęcia paszportowego rodem z kroniki policyjnej.

Gorzej to mogłoby być chyba tylko gdybyśmy jej wyrabiali kartę kibica Legii Warszawa. Zdjęcia do karty kibica robione są na miejscu, w punkcie, który karty wydaje - i mam wrażenie, że mają tam jakiś specjalny filtr, którym te zdjęcia obrabiają, bo każdy wygląda na nich jak zbój. Przykładowo mój Mąż - przystojny i niezwykle fotogeniczny - wygląda na swoim zdjęciu, jakby zaraz miał ruszyć na jakąś ustawkę, żeby komuś wpie***lić. Ja też nie wyglądam lepiej (taaak, pełna nadziei, że Mąż zabierze mnie kiedyś na jakiś mecz, pozwoliłam sobie taką kartę wyrobić. Na mecz nigdy nie poszłam, Najlepszy-z-Braci - kibic Lecha - prawie przestał się do mnie odzywać:))

Swoją drogą żałuję, że nie udało mi się sfilmować całego procesu robienia zdjęcia do paszportu - no ale nie chciałam dziewczyny stresować dodatkowym obiektywem. W każdym razie - nie było łatwo. Okazało się, że równoczesne trzymanie otwartych oczu, zamkniętej buzi, twarzy zwróconej na wprost i wyprostowanego ciała jest w zasadzie niemożliwe. Trochę jak z moimi próbami pływania kraulem ("oddychanie-machanie nogami-machanie rękami" - wybierz 2 z 3). Na szczęście pan nastrzelał tyle fotek, że coś tam udało się wybrać:)

[Notka o zdjęciach, ale bez zdjęcia - te opieczętowaliśmy klauzulą "Ściśle Tajne" i schowaliśmy głęboko. Zdjęć w paszporcie się nie pokazuje, no, chyba, że jest to ABSOLUTNIE konieczne:)]