piątek, 19 sierpnia 2016

Ojcowskie metody wychowawcze

Jemy frytki. Są jeszcze dosyć ciepłe, więc Ewa każdą frytkę podtyka tacie, żeby podmuchał.

Ewa: *podsuwa frytkę* Dmuchnij!
Dawid: *dmucha*
Ewa: *podsuwa następną frytkę* Dmuchnij!
Dawid: *dmucha*
(Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Frytki już w zasadzie przestygły.)
Ewa: *podsuwa następną frytkę* Dmuchnij!
Dawid: Frytki są już dobre, nie trzeba dmuchać.
Ewa: Dmuchnij!!!
Dawid: *dmucha*
Ewa: *podsuwa następną frytkę* Dmuchnij!
Dawid: Dobra jest, zjedz!
Ewa: Dmuchnij!!!
Dawid: *dmucha*
Ewa: *podsuwa następną frytkę* Dmuchnij!
Dawid: *zjada podsuniętą frytkę*
Ewa lekko skonsternowana.
Po chwili bierze kolejną frytkę, zamyśla się, patrzy na ojca, patrzy na frytkę... I pakuje ją sobie od razu do paszczy.
Dawid (niezmiernie z siebie zadowolony): ZAWSZE działa!