Parkujemy pod przedszkolem. Wysiadamy z samochodu i idziemy do furtki. Kiedy mijamy auto zaparkowane obok naszego, Ewa zatrzymuje się, żeby dotknąć znaczka znajdującego się na masce. Nagle coś jej się przypomina. Odwraca się i biegnie w stronę naszego samochodu. Przystaje na wprost maski, dotyka dłonią znaczka, później maski powyżej. Lekko głaszcze.
Ewa: "Pa, Złomku!"
Nie przestanie mnie zadziwiać:)