środa, 3 września 2014

5 zł

Wczoraj robiliśmy drugie podejście do badania słuchu ABR. Oczywiście, znowu nie wyszło - Gwiazda zamiast zasnąć od razu snem kamiennym, kicała radośnie po całym łóżeczku (tak, tak, zabraliśmy nawet łóżeczko turystyczne wraz z zestawem pościeli - łudziliśmy się, że to coś pomoże) i obserwowała nowe otoczenie. Zaczniemy jej chyba za te badania potrącać z kieszonkowego...:) Reasumując: 3h w plecy, 150 zł w plecy (bo za przygotowanie do badania też sobie liczą), 5 zł za parking w plecy. No ale nic!

Swoją drogą, historia "5 zł za parking" jest chyba w tym wszystkim najciekawsza:) Badania robiliśmy w Centrum przy Al. Jerozolimskich, więc zaparkować, nawet wieczorem, nie jest tam łatwo. Ale już poprzednim razem wyczailiśmy wjazd od tyłu w taką ślepą uliczkę, w której jest dosyć sporo miejsc. Miejsca są pilnowane przez takich typowych "warszawskich cwaniaków". Niby opłaty nie pobierają, ale głupio nie dać (miejsce wskażą, pomogą wjechać - no i nigdy nie wiadomo, co stałoby się z autem, gdyby jakoś ich za ich trud nie wynagrodzić:)). Zajeżdżamy, Pan nas kieruje na miejsce, Dawid wysiada, daje mu 5 zł. Pan dziękuje, a że żaden nowy "klient" się nie pojawia - zaczyna do nas gadać. My jak zawsze małomówni, ale pan wypytuje.

[Pan] - Co, do Smyka z córką idziecie na zakupy?
[Dawid] - No nie, nie bardzo.
[Pan] (Chwila ciszy, myśli. Wreszcie, grobowym głosem) - Do Centrum, z córką na badania?
[Dawid] - No tak.
[Pan] - Coś ze słuchem nie tak?
[Dawid] - Możliwe.
[Pan] (Milczy, myśli) - To wie pan, ja państwu te 5 zł oddam!

:) Tak nas ujął tym gestem, że tym bardziej nie chcieliśmy tych pieniędzy od niego wziąć. A później jeszcze stanął koło mnie, jak czekałam, aż Dawid wypakuje z bagażnika wszystkie bambetle (nieszczęsne łóżeczko!) i mówi:

- Wie pani, bo tu różni ludzie przyjeżdżają i parkują... na imprezy... do knajpy... na ru*anie... to od nich biorę kasę, czemu nie... ale chore dziecko to co innego...

Jest nadzieja w narodzie! :)

1 komentarz:

Aga pisze...

hehehe, zawsze to trochę serce krzepi:)