Sprawić, że córka posikała się ze śmiechu - czy to jest bardziej wpadka podczas odpieluchowywania dziecka, czy sukces komediowy?
[małe wyjaśnienie: to oczywiście nie ja doprowadziłam Ewę do takiego stanu, ale Mój Najdroższy Mąż. Ja nie posiadam takich mocy. Moją mocą są co najwyżej przytulaski:))]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz