czwartek, 25 kwietnia 2013

Zabawa Cytryny

Interakcja z Cytryną ciągle jest bardzo ograniczona. Większość dnia Ewy to spanie, jedzenie i wydalanie:) Ale jest jedna zabawa, w którą Cytryna uwielbia się z nami bawić, mianowicie:

"Nasikam na Mamę, zrobię kupę na Tatę" 

Ulubiona zabawa naszej córki. Polega na zbieraniu punktów za różne osiągnięcia, między innymi:
  • sikanie/robienie kupy w trakcie przewijania, zaraz po zdjęciu pieluchy. Powoduje ogólny bałagan na przewijaku.
  • tak jak wyżej, ale w momencie, w którym Mama/Tata podnoszą Cytrynie tyłek, żeby włożyć jej nową pieluchę. Liczy się trafienie w rękę Mamy/Taty.
  • sikanie/robienie kupy w momencie, w którym Cytryna leży na nowej pieluszce, ale jeszcze przed jej zapięciem. Tak, żeby rodzice widzieli, że ta nowa pielucha JUŻ JEST UFAJDANA i nie mieli serca, żeby jej ponownie nie zmienić.
  • zrobienie kupy zaraz po przebraniu pieluchy i ubraniu śpiochów. Najlepiej, jak Mama/Tata wezmą już na ręce i zadowoleni zabierają Cytrynę z przewijaka. Dobrze, jeżeli fakt ten zostanie obwieszczony w sposób donośny, tak, żeby nie było żadnej wątpliwości, że nowa kupa wylądowała w pieluszce. Z reguły towarzyszy temu szeroki, złośliwy uśmiech na twarzy głównej zainteresowanej:)
  • silanie/robienie kupy podczas kąpieli (jeszcze się nie udało, ale wszystko możliwe).
Nie wiem, czy wszystkie te osiągnięcia punktowane są tak samo, a jeśli nie, to jaka jest hierarchia. Podejrzewam jednak, że punkty mnożą się, jeśli zrobi się pod rząd kilka osiągnięć. I jeśli danego dnia "trafi się" zarówno Tatę, jak i Mamę. 

W najbliższy weekend przyjeżdżają Babcia z Praciotką (której oczywiście tak nie nazywamy:)) - Cytryna już się cieszy, za "ustrzelenie" każdej z nich pewnie są bonusy...:)

PS. Jeszcze w temacie wydalania - wychodzi na to, że Cytryna jest jak najbardziej z plebsu - burżujskie Pampersy nie przypadły jej do gustu, czemu dała wyraz wysypką na swoim plebejskim tyłku. Natomiast pieluchy z Biedronki są w jej mniemaniu ok. To tak jakby ktoś chciał uszczęśliwić nas zapasem pieluch:)

Brak komentarzy: